Po dość wyrównanym spotkaniu rozegranym na sławieńskim stadionie miejscowa Sława Sławno zremisowała z Wiekowianką Wiekowo 2:2 (0:1).
Początkowo przewaga należała do gości i to oni pierwsi po uderzeniu Dominika Poocha objęli prowadzenie (30min.). Mimo utraty bramki miejscowi grali bardzo ambitnie, ale jednobramkowa przewaga Wiekowa utrzymała się do przerwy. W drugiej odsłonie gra się wyrównała. Sławianie starali się za wszelką cenę doprowadzić do wyrównania, a podopieczni Grzegorza Szynkowskiego broniąc wyniku wyprowadzali szybkie kontry. W 69 minucie po jednym z ataków gospodarzy zawodnik Wiekowianki zdaniem sędziego wybił piłkę ręką w polu karnym, co skończyło się podyktowaniem jedenastki. Jednak strzał Artura Próchnickiego odbił przed siebie bramkarz Kacper Maciejewski, a ten fakt wykorzystał sprytnie Krzysztof Wólczyński kierując piłkę z najbliższej odległości do bramki. Od tego momentu goście grali bardziej zdecydowanie, ale w 81 minucie stracili drugiego gola po samobójczym uderzeniu Daniela Sorbiana. Ta sytuacja podrażniła przyjezdnych, co spowodowało pojawienie się na murawie murawie grającego trener - Grzegorza Szynkowskiego. W 84 minucie po wykonaniu rzutu rożnego fatalny błąd popełniła obrona i bramkarz Sławy Miłosz Kadylak, co pozwoliło gościom doprowadzić do wyrównania po strzale Mateusza Ponurko (2:2). Mimo doliczonych przez arbitra czterech minut wynik meczu nie uległ już zmianie, co należy uznać za sukces miejscowych. Niestety kontuzji w tym spotkaniu doznał Próchnicki, a tuż przed końcem meczu murawę musiał jeszcze opuścić Przemysław Komorowski (czerwona kartka za drugą zółtą). W sumie było to bardzo dobre spotkanie, które oglądało ok. 120 kibiców.
Napisz komentarz
Komentarze