Wielkiego pecha miał kierowca Mercedesa, który w piątek pomiędzy 17. a 18 jechał krajową „szóstka” w stronę Słupska.
W trakcie jazdy, w okolicy przystanku autobusowego, na wysokości Warszkówka, zauważył on dym wydobywający się spod maski pojazdu.
Po chwili buchnęły płomienie. Kierowca (mieszkaniec Sławna), bez żadnych obrażeń, zdążył opuścić pojazd. Jednak samochód, pomimo szybkiej interwencji strażaków, całkowicie strawił ogień.
Straty materialne sięgają kilkudziesięciu tysięcy złotych.
Napisz komentarz
Komentarze