W Darłowie obie drużyny walczyły ostro, ale fair i bez udawania. Było kilka bardzo ostrych starć na pograniczu faulu, ale nawet wtedy Panie nie przerywały gry! Gdyby to byli Panowie, to po każdym takim zderzeniu (nawet drobnym muśnięciu) „wiliby się” w bólach po boisku, próbując wymusić rzut wolny albo kartkę. Zdecydowanie wolę oglądać futbol w kobiecym wydaniu. Mieczysław Siwiec
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze