A trener, tuż po zakończeniu spotkania najpierw wykrzykiwał różne słowa pod adresem kibiców Sławy, a następnie podszedł do cieszących się młodych piłkarzy i pokazał bardzo obsceniczne gesty. Próbował też uderzyć jedną z matek sławieńskich piłkarzy.
Na wszystko to patrzyli zawodnicy Rozwoju, ale widać takie są standardy wychowawcze w tym klubie. Mieczysław Siwiec
PS. Rzekomo zachowanie trenera z Koszalina było reakcją na fakt, że według niego pierwszą bramkę Sława zdobyła niezgodnie z przepisami. Pismo z prośbą o ustosunkowanie się do opisanej sytuacji wysłałem do władz klubu Rozwój Koszalin. Gdy tylko otrzymam odpowiedź – natychmiast ją opublikuję. (sim)
Napisz komentarz
Komentarze