Tym razem Sława nie dała rady mającemu więcej szczęścia Zefirowi Wyszewo. Szczególnie widoczne było to w drugiej połowie, gdy poczynania zawodników ze Sławna przypominały walenie głową w mur. W końcówce spotkania gościom kilka razy udało się zablokować potężne strzały gospodarzy. Niestety, zabrakło czasu na odrobienie strat.