
Pecha miała młoda mieszkanka Sławna, która wybrała się na zakupu w centrum miasta. Swojego Volkswagena Passata postawiła na Placu Wyszyńskiego. Gdy wróciła do pojazdu i próbowała odjechać, pojazd nagle stanął w płomieniach. Dym i ogień zaczęły wydobywać się spod maski. Pożar ugasili strażacy, którzy interweniowali już po kilku minutach. Pomimo bardzo szybkiej akcji, całkowitemu spaleniu uległa komora silnika.
Naprawa może być bardzo kosztowna.
Chyba BORA redaktorku