1497 rok w Darłowie minął pod znakiem tragicznej powodzi. Miasto prawie doszczętnie zniszczyła ogromna fala tsunami, którą według jednej z hipotez mogło wywołać trzęsienie ziemi w okolicach Skandynawii. Destrukcyjna fala przeszła do historii jako „Niedźwiedź Morski” za sprawą poprzedzającej atak tsunami eksplozji zalegającego w Bałtyku metanu. Grzmot, jaki towarzyszył eksplozji, miał przypominać ryk właśnie niedźwiedzia. Fala całkowicie zniszczyła port w Darłówku i wyrzuciła na ląd trzy zacumowane statki. Według legendy na jednym z nich miała się znajdować księżniczka Gertruda, która w modlitwie obiecała ufundować kaplicę w podzięce za przeżycie kataklizmu. W miejscu, w którym został wyrzucony jej statek, powstał Kościół św. Gertrudy.
Z okazji tego historycznego wydarzenia świątynia tradycyjnie co roku organizuje procesję pokutno-błagalną. 14 września, w ramach 528. rocznicy „Niedźwiedzia Morskiego”, miała miejsce kolejna taka uroczystość. Rozpoczęto ją nieszporami w kościele, a następnie ulicami miasta przeszła procesja z udziałem m.in. duchownych, władz samorządowych, Kompanii Honorowej Zespołu Szkół Morskich, mieszkańców i turystów. Procesja zakończyła się uroczystą Mszą Świętą w Kościele Mariackim.
Napisz komentarz
Komentarze