Wernisaż poplenerowy „Polskie Kwiaty – Niebieskie Chabry” (08.10.) to podsumowanie już 15. edycji pleneru artystycznego organizowanego przez Państwa Mieczysława i Katarzynę Zawadów – właścicieli m.in. całorocznej restauracji „Jackowo” w Jarosławcu oraz Muzeum Ziemi Sławieńskiej w Naćmierzu. Nad stroną merytoryczną wydarzenia czuwali kurator organizacyjny Marek Madej oraz kuratorzy artystyczni: Halina Borys, Krzysztof Łyżyń i Barbara Pierzgalska. Tegoroczne hasło pleneru nie jest przypadkowe – odnosi się do symbolu polskiej natury w nadmorskim pejzażu. Mowa tu o ukochanych w Polsce chabrach, które w letnią porę pokrywają łąki, do złudzenia przypominając spokojne morze.
Właśnie Bałtyk jest stałą inspiracją dla artystów uczestniczących w jarosławskim plenerze. „To artystyczny dialog z historią i pięknem naszego krajobrazu, [...] zaproszenie do refleksji nad trwaniem piękna naszej ziemi i wspólnotą ducha. Jarosławiec jesienią, gdzie pora spotyka się z morzem, to idealne miejsce na taką opowieść, a jej bohaterem został niepozorny, ale jakże symboliczny chaber. Dla nas – artystów ten niebieski kwiat stał się metaforą czystości, wierności i siły, która trwa mimo wszelkich burz. Jego błękit, kontrastujący z żółcią zbóż, jest jak iskra w polskim krajobrazie. Na wystawie zobaczą Państwo, jak to piękno i symbolika odbijają się w morzu. [...] Chabrowy błękit pól spotyka się tutaj z błękitem morza, tworząc wizualną metaforę jedności, korzeni w ziemi i perspektywy sięgającej poza horyzont. Siła tej wystawy płynie z różnorodności” – tłumaczył podczas wernisażu jeden z uczestników pleneru Krzysztof Łyżyń. Prócz jego prac, w tej edycji mogliśmy zapoznać się z warsztatami malarskimi: Haliny Borys, Jana Brodziaka, Jolanty Caban, Marii Dziopak, Marianny Grabowskiej, Daniela Lipian-Kaniuka, Kazimierza Kawy, Marka Madeja, Mariana Paneka oraz Barbary Popczyk. Należy zaznaczyć, że nie były to amatorskie jednostki operujące pędzlem, a osoby, których kunszt został doceniony na arenie krajowej i międzynarodowej. Nie sposób wymienić ich wszystkich dotychczasowych osiągnięć. W dużym uogólnieniu z zaproszenia do uwiecznienia istoty krajobrazu pomorskiego skorzystali m.in. stypendyści polskich i zagranicznych projektów, laureaci licznych konkursów oraz nauczyciele akademiccy o szerokim spektrum zainteresowań, biorący systematycznie udział w licznych plenerach i wystawach – także indywidualnych.
O dużym znaczeniu pleneru świadczy pokaźne grono osób w niego zaangażowane. Wypadałoby wymienić choć kilka nazwisk, które przyczyniły się do jego powstania. Gen. dyw. BL Murza Ryszard Murat oraz Prezes Światowego Kongresu Polaków – Krystyna Krzekotowska objęli wydarzenie patronatem honorowym, a Wójt Gminy Postomino Janusz Bojkowski patronatem społecznym. Za patronat kulturalny odpowiadali prof. Zbigniew Wrzesiński – Prezes Stronnictwa Pracy i Małgorzata Czarnota Puttkammer – Prezes Stowarzyszenia Naukowego im. Stanisława ze Skalbmierza.
Sam wernisaż rozpoczął się od powitania zebranych gości, głodnych kulturalnych wrażeń, przez pracownika Muzeum Ziemi Sławieńskiej – Romana Zawadę. Następnie głos zabrał Marek Madej, który przedstawił kulisy pleneru, a serdeczne podziękowania organizatorom złożył w imieniu wszystkich artystów Krzysztof Łyżyń. Bliższe poznanie dorobku tegorocznych uczestników umożliwiła wyczerpująca prezentacja kuratorek artystycznych. Po zapoznaniu publiczności z treścią wystawy, miłym zaskoczeniem był kolejny ostatni programu – deklamacja wierszy Kazimierza Kawy, która przeniosła wystawę na zupełnie nowy, liryczny poziom.
Wśród zaprezentowanych prac łatwo można było dostrzec inspirację czerpaną z nadmorskiego krajobrazu. Obrazy mistrzów przedstawiały, prócz tytułowych chabrów, m.in. morskie fale, mewy, portowe miasta, jak również nasze ukochane, pomorskie domy – szachulce. Każda z prac zdołała uchwycić to, co czyni nasz region tak wyjątkowym i bliskim. Razem tworzyły wierną i pełną zachwytu opowieść o sile i pięknie morza, która przypomniała nawet wieloletnim mieszkańcom o bogactwie tych terenów. Liczymy na to, że 15. edycja pleneru jest jedną z wielu kolejnych, a wystawy, podobnie jak ta, staną się istną ucztą dla zmysłów.
Napisz komentarz
Komentarze