Reklama

Rajd do Korzybia - „Rowerami między żołnierzami”

Ostatnia sobota lata. Niebo szaro bure. Jeszcze letnia aura próbowała pokrzyżować sobotni plan, lecz nie do końca się jej to udało. Znalazło się 15 osób, które uważają, że „nie ma złej pogody na rower. Na miejscu zbiórki zrobiło się gwarno i kolorowo, a wszyscy wybrali się na przygodę z wojskiem. Na trasie do Korzybia podziwiano przyrodę i zachodzące późnym latem zmiany, a niektórzy zbierali smakowite kanie. Po dotarciu na miejsce grupa skierowała się na boisko sportowe. To miejsce było areną pikniku charytatywnego pod hasłem „Tobie Ojczyzno… Przysięgam” oraz metą biegu charytatywnego z Kępic do Kozrybia na rzecz starszego chorążego sztabowego Henryka Łepeckiego.

Andrzej Lauren
19.09.2021 13:21

Rajd do Korzybia - „Rowerami między żołnierzami”

Podziel się

Oceń

Pan Henryk to 49-letni mieszkaniec Mzdowa w gminie Kępice i żołnierz zawodowy, do niedawna służący w wojsku. Cztery lata temu przebywając na wakacjach w rodzinnym Mzdowie, użądliła go pszczoła. Stwierdzono wstrząs anafilaktyczny, i od tamtego czasu pan Henryk jest częściowo sparaliżowany i nie może samodzielnie funkcjonować. W walkę o powrót do zdrowia zaangażowała się rodzina, wojsko polskie, Gmina Kępice i wiele , wiele dobrych osób o złotym sercu. To był już czwarty piknik zorganizowany w ramach pomocy dla Pana Henryka. Dla rowerzystów to była trzecia edycja w której uczestniczyli włączając się w zbiórkę środków potrzebnych na intensywną rehabilitację. Atmosfera pikniku wprawiła nas w dobry nastrój. Stoiska sołeckie kusiły przepysznymi potrawami i domowymi ciastami. Trzeba było uzupełnić stracone kalorie. Żołnierze częstowali grochówką wojskową. Następnie rajdowicze mieli niepowtarzalna okazję zobaczenia z bliska profesjonalnego sprzętu i wyposażenia militarnego. Szkoda także, że nisko wiszące chmury nie pozwoliły na podniebne atrakcje jakimi miały być pokazy spadochroniarskie oraz przelot paralotniarzy z kolorowymi flarami. Ale i tak działo się dużo. Atrakcja goniła atrakcję, a nas gonił czas, gdyż przed uczestnikami wyprawy była jeszcze droga powrotna. Wracaliśmy leśnym szlakiem rowerowym - mówi Danuta Ogórek, Prezes Stowarzyszenia. Na stacyjce rowerowej w Gwiazdówku rozegrano Rajdowy Konkurs w Bule. Zwyciężyła Małgosia, druga była Maryla a trzeci Edward. Nie zabrakło również konkurencji z próby celności rzutów piłeczkami do rowerowego koszyka. Najcelniejsze oko miała Tereska która na 22 piłeczki aż 14 umieściła w koszyku. Rozbawieni i w wesołych nastrojach wróciliśmy do Sławna i nawet zdążyliśmy jeszcze na końcówkę koncertu z okazji jubileuszu 55-lecia Orkiestry Dętej im. Ziemi Sławieńskiej i załapaliśmy się także na przepyszny jubileuszowy tort. To była sobota która połączyła przyjemne z pożytecznym, a i 43 przejechane kilometry doliczymy do rajdowych statystyk.
Z rowerowym pozdrowieniem „dzyń - dzyń” STRiP NA SZLAKU.
Danuta Ogórek