Sądząc po śladach, przebił dach, złamał łatę poszycia, ale z nieznanych przyczyn nie wybuchł. Wiele lat temu, naprawiający zniszczenia połatali dach, wstawili nową łatę, ale nie sprawdzili, co zniszczyło dachówki. Nie zauważyli niebezpiecznego przedmiotu. W efekcie pocisk przeleżał 75 lat stanowiąc wielkie zagrożenie dla mieszkańców. Teraz, podczas remontu został ujawniony. Jest w bardzo dobrym stanie.
- Zawiadomiłem policję, a ta saperów. Musiałem przerwać roboty do czasu ich przyjazdu – mówi właściciel posesji.
Już następnego dnia pocisk zabrali saperzy ze Złocieńca. Według ich wstępnej oceny może to być flara świetlna, która nie zadziałała. (sim)
Napisz komentarz
Komentarze