Grochy i kwiaty: powrót lat 50. w wersji XXL
Nie da się nie zauważyć: grochy przeżywają swój renesans. Ale nie są to drobne, urocze kropki na letnich sukienkach. W sezonie 2025 stają się monumentalne – zajmują całe powierzchnie płaszczy, koszul, a nawet rajstop. Ich skala ma znaczenie: mają być graficzne, teatralne, niemal abstrakcyjne. Zamiast retro subtelności – ekspresja i śmiałość.
Równolegle do grochów wracają kwiatowe wzory, ale również w powiększonej skali. Przeskalowane peonie, irysy czy maki nie są już delikatnym tłem – stają się głównym bohaterem stylizacji. Często drukowane są na cięższych tkaninach, jak wełna czy grubsza bawełna, co nadaje im nowy, bardziej graficzny charakter. Tego typu printy można zobaczyć m.in. w kolekcjach Prady, Simone Rocha czy Erdem.
Ta fala inspirowana jest mocno latami 50., ale przetworzona przez współczesną wrażliwość. Stylizacje przypominają kostiumy z epoki złotej Hollywood, jednak zestawiane są z nowoczesnymi dodatkami – sportowymi butami, ortopedycznymi sandałami czy skórzanymi kurtkami typu biker.
Geometryczne abstrakcje i koronki: kontrasty, które przyciągają
W zupełnie innym rejestrze, ale równie spektakularnie, pojawia się drugi dominujący trend: geometryczne abstrakcje łączone z koronkowymi wstawkami. Zestawienie wydawałoby się dziwaczne, ale właśnie ta nieoczywistość przyciąga uwagę projektantów i fashionistek.
Na pokazach Isabel Marant i Acne Studios można było zobaczyć np. tuniki w sześcienne printy zakończone delikatną, przezroczystą koronką albo sukienki w kalejdoskopowe wzory z wbudowanymi panelami przypominającymi bieliźniane detale. Gra kontrastów działa na zasadzie napięcia: techniczna, futurystyczna geometria kontra zmysłowa, intymna faktura koronki.
Tego typu zestawienia to nowy sposób mówienia o modzie – nie jako o jednolitej narracji, ale kolażu wpływów, sprzeczności i inspiracji. Moda przestaje być linearną opowieścią, staje się strukturą otwartą, pełną odniesień i niedopowiedzeń.
Trendy we wzorach, które warto śledzić:
- grochy w wersji makro – na całych sylwetkach, nie tylko jako akcent,
- floral overload – kwiaty w skali XXL na kontrastujących tłach,
- geometryczne printy przypominające op-art lub grafikę komputerową,
- zestawienia print + koronka – tworzące efekt „zderzenia światów”,
- multiprinty – mieszanie kilku wzorów w jednej stylizacji, często wbrew zasadom kompozycji.
W tym sezonie moda nie mówi „mniej znaczy więcej”. Wręcz przeciwnie – więcej znaczy odważniej. Można zderzać grochy z kratką, kwiaty z cekinami, a abstrakcje z haftem. Ważna jest pewność siebie i odwaga w eksperymencie.
Wzór jako język
Wzory na ubraniach to nie tylko dekoracja. To język, którym komunikujemy swoje emocje, nastrój, aspiracje. W czasach, gdy przekaz wizualny dominuje nad słowem, to właśnie deseń staje się formą ekspresji – szybką, jednoznaczną i pełną znaczeń. Wzór może być krzykiem, manifestem albo zaproszeniem do gry.
Dla tych, którzy szukają jakościowej i świadomej interpretacji aktualnych trendów, warto zajrzeć na stronę Denicler. Marka stawia nie tylko na dobry projekt, ale i na kontekst – ubrania, które proponuje, często operują wzorem jako strukturą myślową, nie tylko jako zdobieniem. To ubrania, które się nie tylko nosi, ale też czyta.