Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 22 maja 2025 00:18
Przeczytaj!
Reklama

Prawdziwa historia powiatowych negocjacji (zapowiedź artykułu w OLo z 5.12.2018 r.)

Prawdziwa historia powiatowych negocjacji (zapowiedź artykułu w OLo z 5.12.2018 r.)
Wtorek, tydzień przed pierwszą sesją: Wojciech Wiśniowski - starosta sławieński rozmawia z radnymi z PSL. Kilka dni później dogada się się radnymi z PiS. PSL zostanie na lodzie...
Podziel się
Oceń

A miało być inaczej. Jeszcze na kilka dni przed pierwszą sesją nowej rady powiatu, radni Polskiego Stronnictwa Ludowego byli dobrej myśli: Platforma i Przyjazny Powiat - grupa starosty, aby rządzić musi mieć stabilną większość.

Reklama

- Przecież nie utworzą jej z PiS-em! Muszą nam dać stanowiska! Mamy asa w rękawie – argumentowali.

Tym asem miała być sytuacja w powiecie koszalińskim. Tam PSL miał 9 radnych, PO – 2, a udający niezależnych twór – tamtejszy Przyjazny Powiat – 5.

Ludowcy liczyli na prosty handel: w zamian za stanowisko wicestarosty w powiecie koszalińskim, w powiecie sławieńskim dostaną takie samo stanowisko. Już raz tak zrobiono.

W poprzedniej kadencji w zamian za stanowisko wicestarosty koszalińskiego dla Dariusza Kalinowskiego (PO), w Sławnie pozwolono na "wicestarostowanie" Janowi Krawczukowi (PSL), który nawet nie był wybrany radnym.

Tym razem liczono na powtórkę.

We wtorek po rozdaniu zaświadczeń, grupa negocjacyjna PSL rozmawiała z Wojciechem Wiśniowskim i Andrzejem Protasewiczem. Zażądali stanowisk: wicestarosty, jednego członka zarządu i wiceprzewodniczącego rady.

Jak już wiemy, nie dostali nic!

Więcej w wydaniu papierowym 5 grudnia. Zapraszam do lektury. Mieczysław Siwiec


Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama